✅
http://bit.ly/MWD-TV ✅
http://bit.ly/MWD-TVLIVE ✅
https://bit.ly/MwDDzieciom
✅
https://youtu.be/7-X8fP2lFJE 👈Otworzyilśmy szkołę!😃😍🙌
🟥 KOMENTARZE✍️ Zapraszamy Was do dyskusji, prosimy jednak, by Wasze wypowiedzi nie były wulgarne, obraźliwe i aby nie zawierały linków (przeglądanie odnośników, pochłania mnóstwo czasu, a nie są one niezbędne w dyskusji). Cenne są Wasze odmienne zdania, jednak tylko wyrażone bez wzajemnych obelg prowadzą do dialogu, a o to przecież chodzi. Pamiętajcie, że moderowaniem komentarzy zajmują się ludzie. Czujemy, mamy swoje emocje, wyobraźnię i prosimy, byście uszanowali to, że wszystko, co piszecie przechodzi przez “sito” naszych oczu i wrażliwości. ❤️
---
🔵
http://bit.ly/kazania_remiego Kazania o. Remiego
🔵
http://bit.ly/QA200 Zobacz serię “Pytania i odpowiedzi”
🔵 Masz pytanie o wiarę/Kościół/chrześcijaństwo/Boga/itp.? Napisz je w komentarzu dodając oznaczenie [Q&A].
---
🎵
http://bit.ly/mocni_playlista Posłuchaj utworów zespołu Mocni w Duchu
---
Jeśli podobają ci się nasze materiały i chcesz nas wesprzeć, to możesz to zrobić:
➡ Przelewem na konto: 96 2130 0004 2001 0459 1020 0001
tytułem: "na cele kultu religijnego"
➡ jednorazowo za pomocą karty lub szybkiego przelewu, korzystając z linków poniżej:
➡10 zł -
https://lodz.jezuici.pl/10
➡20 zł -
https://lodz.jezuici.pl/20
➡50 zł -
https://lodz.jezuici.pl/50
🔴
https://patronite.pl/mocniwduchu mocniwduchu Zostań naszym Patronem! ❤️
Tylko dzięki Waszemu wsparciu możemy się rozwijać 😃🆙
Matom:
Mateusz Mateo Rędzioch:
Mateusz:
Rest Fo:
Z przykrością widzę, że postawa kliencka Ludu Bożego wynika również z postawy pasterzy.
Ksiądz w ogóle nie mówi o duchowej katastrofie, związanej ze zranieniem Ciała Chrystusa rozłamem (817 KK). Mówi tylko o skutkach administracyjnych, które są związane z ekskomuniką wynikającą z apostazji. Ale ona jest jak rozumiem odwracalna i Kościół ma w tej kwestii władzę zarówno wiązania jak i rozwiązywania.
Trafna wydaje mi się opinia księdza że od strony duchowej nie ma może różnicy między praktyczną niewiarą a formalną apostazją. Więc o co ta walka?
Nie dopuszczając "na siłę" do formalnej apostazji, związanej z jakimś wstrząsem, a preferując apostazję nieformalną "pełzającą", uniemożliwiamy nawrócenie.
Po pierwsze tej matki, która zgłosiła się z takim pytaniem. Pod drugie Kościoła lokalnego (parafii). No i Kościoła Powszechnego.
Bo chyba apostaci nie biorą się z powietrza? Jaka była historia kształtowania religijnego osoby, która podejmuje decyzję o odejściu?
Jakie grzechy (oprócz samego apostaty) popełniło otoczenie? Dalej będziemy udawać że mamy 95% Katolików?
Udając, że nic się nie dzieje nie dajemy okazji, żeby z tej masy grzechu który już nastąpił, nie rozlała się szerzej łaska.
emilia roslan:
In my head:
Piotr Szcześniak:
Marta Pakula:
Małgorzata Plata:
Grażyna Koral.:
Paulo Coelho
" Wyznanie wiary wiele kosztuje, ale wy nie możecie przegrać Miłości ".
" Niech nasza droga będzie wspólna. Niech nasza modlitwa będzie pokorna. Niech nasza miłość będzie potężna. Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać ".
Piękne słowa Jana Pawła II.
Dziękuję ojcze Remi za te ważne słowa wyjaśnienia, dla osób wątpiących i błądzących. Oby jak najwięcej ich zrozumiało i przemyślało zanim uczynią krok...
Pozdrawiam życząc dobrego dnia.
Bozena Karasiewicz:
BarabaszCzlowiekTez:
a) Aby statystyka ukazywała rzeczywistość. Niestety w naszym kraju ludzie często powołują się na argument większości: „bo wg statystyk większość to wierzący katolicy”. Więc lepiej nie zawyżać sztucznie statystyk. Niech statystyki oddają prawdę o ilości wierzących, a nie podawały liczbę uwikłanych w dzieciństwie w jakieś tam rytuały.
b) Unikanie fałszywego świadectwa – wiecie ile razy na pogrzebach słyszałem jak ksiądz opowiadał jakieś alternatywne wizje rzeczywistości o życiu religijnym niewierzących zmarłych. Nie chciałbym, aby ktoś wykorzystał moją trumnę jako okazję do propagandy ideologicznej i w sytuacji, gdy nie mam już możliwości zabrania głosu wmawiał uczestnikom pogrzebu jaki to ze mnie był katolik.
c) Przykład dla innych. Katolicy zawłaszczają w naszej kulturze monopol na szczęście. Może warto pokazać ze jest nieskończenie wiele dróg prowadzących do szczęśliwego życia, a nie tylko „jedyna słuszna.”
Magdalena Janowiak:
Lucyna:
Joanna Maj:
renia renia:
Le Mon:
Grażyna Kloc:
Ewa Mnich:
Jodła:
Kasia Janicka:
Dariusz Grochocki:
Anna Wojciechowska:
Abner Józef:
grudzień 2011 s. 8-9, Rekolekcje z ks. T. Ivanciciem, konf. 6 cz. IV 13.09.09).
«Nauczyłem się tego w 1987 roku, kiedy w Austrii po jednym z seminariów przyszła do mnie pewna matka.
Zapytała mnie, jak może pomóc swojemu synowi, który jej nienawidzi? Nie widziała go od 10 lat, nie chce do
niej przyjść, próbował się zabić, ale został uratowany. Teraz jest w wojsku w Austrii. Jedna córka żyje w
konkubinacie, druga córka żyje z jakimś muzułmaninem. Jak może im pomóc?
Spontanicznie powiedziałem: Tylko to: pierwsze – niech pani z Jezusem podąża do nich w duchu, kiedy
jest pani sama w pokoju. W duchu proszę patrzyć im w oczy i proszę powiedzieć: wybaczam wam. Powtarzać
to: wybaczam wam, wiem że jesteście chorzy. Wiem, że cierpicie z tego powodu, iż jesteście tacy. Wiem synu,
że ty najbardziej cierpisz, WYBACZAM CI.
Drugie – potem powiedz: Synu, WYBACZ MI, że cię nie rozumiałam. Wybacz, że nie wystarczająco cię
kochałam, kiedy byłeś we mnie i kiedy byłeś dzieckiem. Wybacz, że i teraz mówię o tobie złe rzeczy. Wybacz,
że nie wierzę, iż się nawrócisz. Przykro mi, wybacz mi.
Trzeci krok: Synu, PRAGNĘ CIĘ KOCHAĆ TAK, JAK CIĘ KOCHA BÓG. PRAGNĘ CIĘ
WYCIĄGNĄĆ z tego grzechu nienawiści, samobójstwa. Chcę, byś stał się zdrowym człowiekiem.
Czwarty: Synu, DZIĘKUJĘ BOGU ZA CIEBIE. BOŻE, DZIĘKUJĘ CI, ŻE DAŁEŚ MI TEGO SYNA.
Dziękuję Ci, że za jego sprawą zmienisz mnie, a przeze mnie przemienioną teraz zmienisz jego.
Potem ta pani zapytała: – No dobrze, ale jak mam się modlić za niego? Powiedziałem: – Nie modlić się,
ale patrzeć, wpatrywać się w jego ducha i mówić: wybacz mi, wybaczam ci, pragnę dla ciebie tego, czego
pragnie Bóg i dziękuję Bogu za ciebie. Potem zapytała: – A czy Ksiądz będzie modlił się za niego?
Powiedziałem: – Nie, nie będę modlił się za niego. Pani też nie musi modlić się za niego. Czy już nie modliła
się Pani 10 lat? – Tak – powiedziała. – I co? – I nic. Powiedziałem: – Idź do niego z Jezusem [z tymi myślami]:
synu wybaczam ci, synu wybacz mi, synu kocham cię Bożą miłością, synu dziękuję Bogu za ciebie. Tak
trzeba mówić. – A ile razy? – Sto razy dziennie. Odpowiedziała: – Dobrze, ale czy jest jeszcze coś innego?
Powiedziałem: – Nie, nie ma nic innego, tylko to. Ona powiedziała: – No to jak się mam modlić? I znowu jej
wytłumaczyłem. W końcu, kiedy widziała, że już nic nowego nie powiem, zapytała: – No dobrze, no to jak to
Ksiądz powiedział? Dziesięć razy już jej to powtarzałem, ale także wtedy dokładnie to samo jej powiedziałem.
Po dwóch miesiącach otrzymałem od niej list. Pisała: Profesorze, zdarzył się cud. Po dziesięciu latach,
przed dwoma dniami zadzwonił do mnie syn i zapytał: – Mamo, czy możesz mi wybaczyć, że nienawidziłem
ciebie przez dziesięć lat? Mamo, czy mogę wrócić do domu? Mamo, byłem bardzo zły, ale coś we mnie
głęboko się zmieniło w ciągu ostatnich dni, nie mogę już tak dłużej żyć. Mama pisze: odpowiedziałam: – Tak,
synku, natychmiast przyjedź. Po godzinie przyjechał autem do mnie. Objęliśmy się i płakaliśmy, płakaliśmy.
Potem rozmawialiśmy, co też działo się między nami.
Po trzech miesiącach od momentu, w którym otrzymałem ten list, znowu miałem seminarium w Austrii.
Przyszła do mnie pewna kobieta. – Czy Ojciec mnie poznaje? – pyta. – Nie, skąd…? – To ja jestem tą kobietą,
która napisała list do Księdza! (obróciła się), a to jest mój syn. Pytam go, czy naprawdę nienawidził matki
przez dziesięć lat? On odpowiedział, że tak. Czy rzeczywiście teraz całkowicie się zmienił? Tak – całkiem,
całkowicie. Wtedy matka mówi: – Proszę, niech Ksiądz patrzy, w ostatnich miesiącach znalazł sobie
dziewczynę i teraz będzie brał z nią ślub kościelny. Ale to nie wszystko! I przyprowadziła inną dziewczynę. – To
jest moja córka, a to jej mąż. Żyją w konkubinacie, nie mają ślubu, ale teraz idą na nauki, chcą się pobrać,
wziąć ślub kościelny. Pytam ich, czy naprawdę? Oni mówią: – Tak! – Co was zmieniło? – Nie wiemy, ale tak
jakbyśmy odzyskali wzrok. Mama mówi, że to jeszcze nie wszystko. Przyprowadziła drugą córkę. Ona ze
swoim chłopakiem żyje tak, jakby byli małżeństwem. Ona mówi, że ten jej chłopak jest muzułmaninem. Chcą
się pobrać w Kościele. On jest gotów się ochrzcić. Pytam go, czy naprawdę chce się ochrzcić, czy to tylko jakiś
żart? Powiedział: – Tak, zdecydowałem się. Mówię mu, że to jest niebezpieczne, że twoi mogą cię zabić, bo
opuścić islam według Koranu to kara śmierci. Mówi: – Niech tak się stanie, ja się nie boję, chcę się ochrzcić.
Potem mówiłem, że jednak cuda się zdarzają. Kto się modli tak jak ona, sprawia, że ludzie się zmieniają.
Dlatego od tej chwili nie możecie mnie pytać: jak mogę nawrócić moją córkę, mojego męża. Wszystko już
wiecie. Ty zmienisz się wobec nich – oni zmienią się względem ciebie. Kiedy ty im wybaczysz z całego serca,
wtedy oni będą odczuwać, że przyjąłeś ich do serca. Kiedy ty ich prosisz, aby ci wybaczyli, wtedy oni otwierają
serce i mówią: przyjdź do nas. Kiedy ty kochasz ich tak, jak Bóg ich kocha, wtedy łączysz ich z Bogiem. Duch
Boży wchodzi w ciebie i w nich i zmienia was. Kiedy teraz dziękujesz Bogu, to twoja wiara w to że uda ci się,
rośnie bezgranicznie. I to jest wszystko».
Krasnal Halabala:
Henryka Jaskiewicz:
Dariusz Grochocki:
Joan DH.:
Марина Шемяко:
Polemizator:
Spójrzmy na to także od strony praktycznej. Trochę głupio gdy ekskomunika może być prostsza niż apostazja.
Michauu:
Jull Nowak:
ana jo stazka:
Barbara Cyganowska:
An Gi:
Krzysiek Xxxx:
SirGawain DF:
JAROSLAW PARCER:
Co zrobic z dewocjonaliami, ktore sa znalezione lecz ze wzgledu na ich stan nie chce ich posiadac. Oraz z krzyzami, ktore sa uszkodzone.
konrad grzybek:
Aneta Kn:
Przychodzi trudny czas, nawrócenie, itp. Idzie do księdza. Nawet nie pomyśli, że nie może się wyspowiadać. Ksiądz tym bardziej może nie mieć pojęcia, że rozmawia z apostatą.
Prawdopodobnie spowiedź się więc odbędzie. I co wtedy? Ona jest nieważna? Nie zaistniało odpuszczenie grzechów?
Pawel Woj:
Milka:
Jest to decyzja szybkiej ochoty zmiany na coś co wydaje się fantastyczne, pod wpływem chwili.Lecz potem nie ma od tego odwrotu.
mięta& malina:
Dominik Śliwa:
Tomasz BŁG NaUazach:
Agnieszka Rz:
Joanna Wojtas:
Aleksander Chodkaowski:
Hej Bejbe:
Stan Honko:
Adam Kolinski:
Boże choć Cię nie pojmuję,
Jednak nad wszystko miłuję
Nad wszystko co jest stworzone
Boś Ty Dobro nieskończone.
ktk4life:
Aleksandra L.:
teresa herok:
daniel starski:
bartlomiejm0:
Maciej Woźniak:
MeryAlutka:
Piotr S-a:
Warto by powiedzieć tej matce, że nie ma już prawa podejmować decyzji za córkę. Dodać należy to jak ma ją traktować (z miłością!) i zachowywać się tak by być świadkiem miłości Boga Ojca jaką nas obdarza.
Kalina Gawelska:
wiik 5ę:
Marcin Wojciechowski:
kikurenty:
Anna S:
VeniVidiVici:
Ewa:
oli031951:
Hanna Kowalska:
Piotr Szczerbiński:
Jednostronny bo apostata nadal jest ważnie ochrzczony.
Rozmawiać mądrze to koniecznie.
Niektórzy mają potrzebę serca sumienia deklaracji ja nie jestem z nimi powiązany bo x
i te x warto usłyszeć spróbować rozumieć wyjaśnić co robi źle tylko mniejszość, co nie jest złem ale sposób w jaki kościół o to walczy gorszy itp.
A może kościół powinien to zmienić.
Czy nie jest w logice Jezusa, też papieża Franciszka by umierając mówiąc chce odwołać apostazję wyspowiadać się przyjąć namaszczenie chorych itp mógł to zrobić.
Potrzeba może rozmowy w kościele o tym.
Bo nie umierający ok może najpierw zgłosić rezygnację ma czas.
Ojciec nie powiedział w sumie zbyt dużo o tym jak wygląda odkręcanie tego co trzeba zrobić.
Pawel Draus:
Magdalena Kacprzak:
Basia Pala:
Wo Ba:
RODO - usuwamy dane. Do widzenia.
Teraz w absurdalny i przekłamany sposób kościół wszystkim wmawia że X% Polaków to katolicy, bo przecież chrzest itd. Nie wydaje wam się to co najmniej nieuczciwe?
Po drugie - finansowanie Kościoła powinno być na barkach tylko katolików. Dlaczego ktoś kto nie jest członkiem jakiejś religii ma płacić za jej funkcjonowanie?
Na same pensje katechetów wydajemy 7 mld, a później prezydent musi nawoływać do zbiórki na leczenie raka bo służba zdrowia niedofinansowana...
Konkordat i jego zapisy to jest skandal.
GM:
ApoG:
Sądziłem że jako ksiądz cośkolwiek wspólnego z filozofią i etyką Pan ma. Wysłuchałem całego filmu. I właściwie przez 7 minut wałkuje Pan jeden argument - może coś kiedyś się zmieni i nie warto sobie na przyszłość robić kłopotu. Na prawdę? A gdzie jakaś elementarna uczciwość? Nakładania Pan do życia w hipokryzji i biernego wspierania instytucji której faktycznie się nie popiera. Już abstrahując od tego czy dana osoba może wróci czy może nie, ale na prawdę to jest to co radzi Pan ludziom? Życie w kłamstwie i obłudzie?
Nie zgadzam się z tym co Pan mówi. Ważne jest życie zgodnie z własnymi przekonaniami. Intelektualna uczciwość i taka zgodność pomiędzy naszym światopoglądem a naszymi czynami jest wartością. Ważne jest, żeby ludzie nie byli bierni - nie tylko w wierze ale też w jej braku. To co Pan postuluje to bierność, nicnierobienie i cyniczny małomiasteczkowy pragmatyzm. Myślę że taka postawa nie jest korzystna nawet dla kościoła bo bagatelizuje nasze przekonania, spycha je w kąt i poniża do tego stopnia gdzie stają się jedynie formalnością która pozwala załatwiać jakieś urzędowe sprawy.
Wniosek po obejrzeniu tego filmu nasuwa mi się jeden. Jeżeli jedynym argumentem który Pan jest w stanie wykrzesać z siebie przez siedem minut jest "może kiedyś jeszcze zmieni zdanie" to widocznie innych argumentów Pan nie ma. Od siebie dodam jeszcze, że gdyby tak podchodzić do wszystkich spraw światopoglądowych to ludzie nic by nie robili i niczego by nie bronili. Tak jak niedzielni katolicy, tak samo byliby niedzielnymi wyborcami, niedzielnymi patriotami, wykładowcami, policjantami, lekarzami, prawnikami, sędziami. Materiał mocno utwierdził mnie w moich dotychczasowych przekonaniach i dodał pewności siebie, więc cóż... dziękuję =) ale chyba nie takie było zamierzenie.
Bartek P.:
Julia Troń:
Czy to są jakieś żarty?
Kościół nie ma szacunku dla wielu grup społecznych, chce się wpychać z każdej strony do życia każdego Polaka (nawet tego niewierzącego) i pokazywać mu palcem jak ma żyć, już nie mówiąc o postawie księży którzy w znacznej mierze są obrzydliwymi hipokrytami i stoją ponad prawem, a Pan ma czelność wypowiadać takie słowa?
andrew.blaise:
Ela Modrzejewska:
Katarzyna Romowicz:
"W Dekrecie Konferencji Episkopatu Polski z 19. lutego 2016 roku zaznaczono, że w razie niebezpieczeństwa śmierci zakaz przyjmowania sakramentów przez apostatę ulega zawieszeniu. W takiej sytuacji „podlegający karze ekskomuniki może otrzymać sakramentalne rozgrzeszenie, przyjąć namaszczenie chorych i przystąpić do Komunii Świętej, jeżeli o to dobrowolnie poprosi i okaże postawę nawrócenia”. Zatem w tej sytuacji żadna formalna droga powrotu do kościoła nie jest wymagana. Liczę, że to nie jest świadome wyznawanie fałszywego świadectwa, a jedynie zwykła ignorancja, czyli brak znajomości tematu. Pozdrawiam, Zdesperowana.
86Matti:
[4]Fun:
Małgorzata Łucja:
Warto podkreślić, iż mimo że apostata porzucił wiarę, to pozostaje katolikiem – zgodnie z zasadą: „semel catholicus, semper catholicus” („kto raz się stał katolikiem, pozostaje nim na zawsze”). Chrzest bowiem wyciska na każdym człowieku niezatarte znamię.
Oznacza to również, że apostata może wrócić do wspólnoty, gdy uzna, że ponownie chce wejść na ścieżkę wiary. Kościół przewiduje taką specjalną drogę powrotu – za zgodą biskupa.
Babcia Kasia:
Michal Nowak:
Grażyna Łuka-Karcz:
Sztandi1986:
Ten kto zakłada koloratkę wyrzeka się własnego narodu.
Bartosz Orłowski:
Katarzyna Zajda:
nieznany człowiek:
A K:
Paulina Nowak:
mahara:
Artur Paprocki:
Grażyna Joanna Patrycja:
Renata Markowska:
niezalezny1:
Krzysztof Krupa:
Mateusz Rak:
Ewa p: