Wbijam tam z grubej rury
Upijam się, mówię bzdury
I zaraz dostanę mandat
Bo warczy ten kundel bury
Funkcjonariusza widzę, co łypie ze suczej fury
Bo widział jak tańczę w kroplach deszczyku z tej rudej chmury
Drga mi grdyka, nie słyszę, bo gra muzyka
Te dziewki ciagną te kreski, nie wspomną o Mazowieckim
Me serce znów za mną tęskni, bo znowu te lufy łykam
I całe od kul dziurawe i jak Rambo kuśtykam
W tym mieście nikt już nie tańczy
W tym mieście tango to frykas
Panowie owocowi chcą bananem mango dotykać
Gardło nam usycha po narkotykach
Każdy się z czartem i niefartem i ze szklanką boryka
Biały proch Ci leci na czarne szpilki
Pewnie wciągasz biel, jak kiedyś wciągałaś Big Milki
Jestem tu, powiedzieli mi, że wyszłaś o pierwszej
A Twoje usta się błyszczały jak lipcowe czereśnie
Ciebie znowu nie było
Gdybyś nie istniała, miastu by wygodniej się żyło
Jestem tu, byłem tam, zresztą w sumie, kto nie był?
Jest tu cała WWA, z wyjątkiem Ciebie
Jestem tu, byłem tam, poszłaś z koleżankami
Na tych nogach, które ja nazywam karabinami
No to marsz, marsz
Marsz, marsz, marsz
Szukam Cię po shot-barach
Z dziewczynami wyglądacie jakbyście były na Oscarach
Ja i koledzy oświadczymy wam się od zaraz
Choć stanowimy pewnie jakąś bandę ciot dla was
Wiążesz włosy w cebulę
I pewnie świat Cię denerwuje jak Alutka Jędrulę
Pewnie Cię bolą oskrzela, a teraz dymem je czule
Opatuliłaś i zamawiasz sobie wódkę z Redbullem
Latacie po mieście jak Bójka, Bajka, Brawurka
Dźwigając swoje atrybuty: wóda, szampan, bibułka
Dzika jak pustynne kresy, stepy, tajga i dżungla
A Twoje rzęsy wobec mężczyzn są jak łańcuch dla kundla
Szukasz zapalniczki, ja bym dał Ci ogień
I nękał wzrokiem jak proboszcz, który gwałci bokiem
No, mon dieu, wciąż kochasz mnie, ja w to nie wątpię
Chociaż w zeszły piątek przecież poszłaś za tamtym Piotrkiem
Ciebie znowu nie było
Gdybyś nie istniała, miastu by wygodniej się żyło
Jestem tu, byłem tam, zresztą w sumie, kto nie był?
Jest tu cała WWA, z wyjątkiem Ciebie
Jestem tu, byłem tam, poszłaś z koleżankami
Na tych nogach, które ja nazywam karabinami
No to marsz, marsz
Marsz, marsz, marsz
Lubisz muskulaturę
Gestykulujesz, jakbyś znów zdawała ustną maturę
Gdy Ciebie widzę momentalnie zamiast mózgu mam dziurę
Chcę z Tobą chadzać po knajpach, zamawiać kuskus na spółę
Potem w nocy się kochać i rano zamawiać pizzę
Bo jesteś fajna i dobra, tylko że w złym towarzystwie
Wolicie koksować w loftach, my raczej browar przy Wiśle
Może Cię pojmam i koszmar Ci zrobię, żeby się przyśnić?
Okej, za daleko
Ale chyba się zatrułem znów nóżkami z galaretą
Jutro będzie masa Ibupromów, potem kawa, mleko
Ale póki mogę się na nogi dzisiaj stawiam setą
Gorzka ruda chmura znowu kropi
Zastanawiam się, co robisz i gdzie teraz stawiasz kroki
I dlaczego mi nie odpisujesz, kurwa, błagam, odpisz
Nagle jesteś, rzucam setką, gdzie popadnie
Bo nie zdążę jej dopić
No, i...
Butla się tłucze o chodnik
Idzie jakaś para do taksówki, chyba to Grosik
A Ty drąc się w niebogłosy do chłopaka podchodzisz
I krzyczysz coś, co sugeruje, że się znacie z przeszłości
Ile minęło sekund? No, maks trzy
On bierze tamtą drugą i ją rzuca do taksy
To jest jest ten cały Piotr? Kurwa mać, jestem tak zły
Rzuciłbym butem w Ciebie, gdyby to nie były Air Maxy
Ciebie znowu nie było
Gdybyś nie istniała, miastu by wygodniej się żyło
Jestem tu, byłem tam, zresztą w sumie, kto nie był?
Jest tu cała WWA, z wyjątkiem Ciebie
Jestem tu, byłem tam, poszłaś z koleżankami
Na tych nogach, które ja nazywam karabinami
No to marsz, marsz
Marsz, marsz, marsz
Markanius Production:
*Info dla pokoleń*
Swego czasy ten blend miał ponad 100mln wyświetleń i znalazł się na pierwszym miejscu w filmie pt. coś w stylu "blendy, które przebiły oryginał".
Ava:
Ja naprawdę kiedyś myślałam że gdybyś nie istniała to oryginał dopiero niedawno się zorientowałam co jest XD
Edit: Dzięki za 1200 polubień ludzie❤
gaha.life_466:
Ta piosenka naprawdę ma Vibe tych dobrych,pięknych i smutnych wspomnień... Kocham poprostu:)
kapi :P:
Najmocniejszy Blend w całej Historii Blendów. Gdy go pierwszy raz słyszałem miał z 200 tys wyświetleń.Gdy go ostatni raz słuchałem miał 90 milionów :P
Kotelek:
Info dla pokoleń
Jest to piosenka która towarzyszyła nam w dobrych i złych chwilach oraz była nuta którą przebiła oryginał ten blend miał ponad 100mln wyświetleń. Pozdro :)
Nikola:
Niech ktoś doda na Spotify 🙏
Matt Matthews:
Taco proszę nie banuj tych blendow, bo są genialne :(
qubafootbag:
ten kawałek zawsze jest zdejmowany i zawsze wraca, no vibe tego blendu i klipu to jest poezja po prostu <3
TrueSokolnik:
Lepsze niż oryginał. Brawo za ten blend.
Owoc ek:
Kiedy poznałeś twórczość taco przez blend i od tamtej pory gościa uwielbiasz ⚡
Kontuzja:
Nieważne ile razy YT usunie blend Szustego to i tak znajdzie się dobra duszyczka która da reploud
lipka1987:
Dodaj 'szusty' do tytułu bo mu się należy za ten zajebisty remix
Zosia._.jestem:
Kocham tą piosenkę ❤️😻😫
La Wiktoria:
Współczuje osobom które dalej tego nie znaja.
Tęsknie za czasami z gimnazjum:) ahh
Ninormalny:
Jedna piosenka a każdy myśli o innej osobie
ufxeuzyez Hgxyfxyfxyfc:
Płakałam kiedyś do tego to były czasy 😹😹😹 po latach przywołuje wspomnienia
Darek Sanecki:
To jest zajebiste <33 kocham to słuchać bo to jest idealne... 2021 a nadal kocham słuchać
Miki:
Nie każdy bohater nosi pelerynę. Dziękuję za każdy reupload tego cuda!
XHUBERTUSX:
Jak się slucha tej piosenki to odrazu się przypominają wakacyjne wspomnienia kozak nuta👍👍
Darek Sanecki:
TA PIOSENKA ma taki vibe, dziękuję że jest stworzona 2021 rok i nadal wracam
Klaudia Drozd:
Ja chcę tylko powiedzieć, że odwołałam się do tego na maturze, oczywiście z tytułem Marsz, marsz
Ktos:
Wracam tu po kilku latach i tekst nadal caly na pamięć
Wiktoria 18:
O Jezu kocham tą piosenkę 💜💜💜
Zuza:
kocham, fajnie się do niej tańczy
Samodzielny Popuś:
W moim życiu to jest piosenka ponadczasowa. Przypomina mi najlepsze miesiące mojego życia oraz to co spierprzyłem i co straciłem. Więc pozytywnie i smutno
Kacperek:
Kochani nutka znów sie pojawiła na spotify w postaci podcastu :p nie musicie dziękować <3
Julia Sikorska:
Kocham tą piosenke… Ma taki zajebisty vibe starych czasów kocham❤️
Unbeatable Player:
Ten film i bit ma unikalny Vibe
Natalia _:
o Boże kocham to przypomina mi się rok 2k15
Ania UwU:
Dzięki za super vibe naprawdę świetny remiks <3
Bruno_:
moje pierwsze spotkanie z tą piosenka było początkiem tego wszystkiego.
Marta 713:
Ta nuta to kocur! szkoda, że usunięte u Szustego. Wielkie dzięki za reupload❤️
nie wiem tego:
Zawsze chciałam zobaczyć teledysk bo ta piosenka jest CUDOWNA
Maciej Kaleciński:
genialne, rozpływam się
Kamil Malski:
za 10 minut zerwie ze mną dziewczyna. Ta muzyka pomaga mi od zawsze. Coś czuje że teraz ten numer zostanie ze mną na dłużej <3
Marlon Leja:
Po kilku latach wracam tu i znam cały tekst na pamięć, a wszystkie wspomnienia wracają. Dzięki za wrzucenie tego z tym pięknym teledyskiem.
Kindziaxx:
Kocham do tego wracać
Justynka:
Zajebisty vibe ❤️🔥
Angela Angella:
Jaki epicki blend 🤩! Jak dobrze się to słucha...♥️
Angelika Zaluszniewska:
co jest ze mną? nie moge przestać tego słuchać!!
Natalia R:
Zajebisty kawałek!!!
Bandzino:
To jest po prostu piękne <3
Antoni Piłat:
SUPER MONTAŻ I MUZYKA <3
ergun nalli:
Smutek i nostalgia.
Amelia Starczewska:
Ta piosenka cudowna jest Vibe Wakacji nie wiem czemu 🤠❤️
Karolina p:
Wbijam tam z grubej rury, upijam się, mówię bzdury
I zaraz dostanę mandat, bo warczy ten kundel bury
Funkcjonariusza widzę, co łypie ze suczej fury
Bo widział jak tańczę w kroplach deszczyku z tej rudej chmury
Drga mi grdyka, nie słyszę, bo gra muzyka
Te dziewki ciągną te kreski, nie wspomną o Mazowieckim
Me serce znów za mną tęskni, bo znowu te lufy łykam
I całe od kul dziurawe i jak Rambo kuśtykam
W tym mieście nikt już nie tańczy
W tym mieście tango to frykas
Panowie owocowi chcą bananem mango dotykać
Gardło nam usycha po narkotykach
Każdy się z czartem i niefartem i ze szklanką boryka
Biały proch Ci leci na czarne szpilki
Pewnie wciągasz biel, jak kiedyś wciągałaś Big Milki
Jestem tu, powiedzieli mi, że wyszłaś o pierwszej
A twoje usta się błyszczały jak lipcowe czereśnie
Ciebie znowu nie było
Gdybyś nie istniała, miastu by wygodniej się żyło
Jestem tu. Byłem tam. Zresztą w sumie, kto nie był?
Jest tu cała WWA, z wyjątkiem Ciebie
Jestem tu, byłem tam, poszłaś z koleżankami
Na tych nogach, które ja nazywam karabinami
No to marsz, marsz
Marsz, marsz, marsz
Szukam Cię po shot-barach
Z dziewczynami wyglądacie jakbyście były na Oscarach
Ja i koledzy oświadczymy wam się od zaraz
Choć stanowimy pewnie jakąś bandę ciot dla Was
Wiążesz włosy w cebulę
I pewnie świat Cię denerwuje jak Alutka Jędrulę
Pewnie Cię bolą oskrzela, a teraz dymem je czule
Opatuliłaś i zamawiasz sobie wódkę z Redbullem
Latacie po mieście jak Bójka, Bajka, Brawurka
Dźwigając swoje atrybuty: wóda, szampan, bibułka
Dzikie jak pustynne kresy, stepy, tajga i dżungla
A twoje rzęsy wobec mężczyzn są jak łańcuch dla kundla
Szukasz zapalniczki, ja bym dał Ci ogień
I nękał wzrokiem jak proboszcz, który gwałci bogiem
No, mon dieu, wciąż kochasz mnie, ja w to nie wątpię
Chociaż w zeszły piątek przecież poszłaś za tamtym Piotrkiem?
Ciebie znowu nie było
Gdybyś nie istniała, miastu by wygodniej się żyło
Jestem tu. Byłem tam. Zresztą w sumie, kto nie był?
Jest tu cała WWA, z wyjątkiem Ciebie
Jestem tu, byłem tam, poszłaś z koleżankami
Na tych nogach, które ja nazywam karabinami
No to marsz, marsz
Marsz, marsz, marsz
Lubisz muskulaturę
Gestykulujesz, jakbyś znów zdawała ustna maturę
Gdy Ciebie widzę momentalnie zamiast mózgu mam dziurę
Chce z tobą chadzać po knajpach, zamawiać kus-kus na spółę
Potem w nocy się kochać i rano zamawiać pizzę
Bo jesteś fajna i dobra, tylko że w złym towarzystwie
Wolicie koksować w loftach. My raczej browar przy Wiśle
Może cię pojmam i koszmar Ci zrobię, żeby się przyśnić?
Okej, za daleko
Ale chyba się zatrułem znów nóżkami z galaretą
Jutro będzie masa ibupromów, potem kawa, mleko
Ale póki mogę się na nogi dzisiaj stawiam setą
Gorzka ruda chmura znowu kropi
Zastanawiam się co robisz i gdzie teraz stawiasz kroki
I dlaczego mi nie odpisujesz, kurwa, błagam odpisz!
Nagle jesteś, rzucam setką gdzie popadnie, bo nie zdążę jej dopić
No, i
Butla się tłucze o chodnik
Idzie jakaś para do taksówki, chyba to Grosik
A ty drąc się w niebo głosy do chłopaka podchodzisz
I krzyczysz coś, co sugeruje, że się znacie z przeszłości
Ile minęło sekund? No, maks trzy
On bierze tamtą drugą i ją rzuca do taksy
To jest jest ten cały Piotr? Kurwa mać, jestem tak zły
Rzuciłbym butem w Ciebie gdyby to nie były Air Maxy
Ciebie znowu nie było
Gdybyś nie istniała, miastu by wygodniej się żyło
Jestem tu. Byłem tam. Zresztą w sumie, kto nie był?
Jest tu cała WWA, z wyjątkiem Ciebie
Jestem tu, byłem tam, poszłaś z koleżankami
Na tych nogach, które ja nazywam karabinami
No to marsz, marsz
Marsz, marsz, marsz
Kacper Ochwat:
Ta piosenka ma dla mnie szczególne miejsce w sercu. Tak samo jak osoba o której myślę podczas tej piosenki. MAJSTERSZTYK, ta melodia trzyma mnie przy życiu w depresji
Maja Ok:
"bo jestes fajna i dobra, tylko że w złym towarzystwie" dziękuję bo potrzebowałam tego żeby opisać jedna dziewczynę
Michał Freitag:
Blant, Blend, hamak, ciepło, koniec wakacji. Przednia muza.
David Gabriel:
SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU USŁUGI DR ROMEO WSPANIAŁEGO KOŃCA NA WSZYSTKIE 🎅🌻💔💕💖👨👩👦👦ZERWANE RELACJE....
Lewandowski:
Wbijam tam z grubej rury, upijam się, mówię bzdury
I zaraz dostanę mandat, bo warczy ten kundel bury
Funkcjonariusza widzę, co łypie ze suczej fury
Bo widział jak tańczę w kroplach deszczyku z tej rudej chmury
Drga mi grdyka, nie słyszę, bo gra muzyka
Te dziewki ciągną te kreski, nie wspomną o Mazowieckim
Me serce znów za mną tęskni, bo znowu te lufy łykam
I całe od kul dziurawe i jak Rambo kuśtykam
W tym mieście nikt już nie tańczy
W tym mieście tango to frykas
Panowie owocowi chcą bananem mango dotykać
Gardło nam usycha po narkotykach
Każdy się z czartem i niefartem i ze szklanką boryka
Biały proch Ci leci na czarne szpilki
Pewnie wciągasz biel, jak kiedyś wciągałaś Big Milki
Jestem tu, powiedzieli mi, że wyszłaś o pierwszej
A twoje usta się błyszczały jak lipcowe czereśnie
Ciebie znowu nie było
Gdybyś nie istniała, miastu by wygodniej się żyło
Jestem tu. Byłem tam. Zresztą w sumie, kto nie był?
Jest tu cała WWA, z wyjątkiem Ciebie
Jestem tu, byłem tam, poszłaś z koleżankami
Na tych nogach, które ja nazywam karabinami
No to marsz, marsz
Marsz, marsz, marsz
Szukam Cię po shot-barach
Z dziewczynami wyglądacie jakbyście były na Oscarach
Ja i koledzy oświadczymy wam się od zaraz
Choć stanowimy pewnie jakąś bandę ciot dla Was
Wiążesz włosy w cebulę
I pewnie świat Cię denerwuje jak Alutka Jędrulę
Pewnie Cię bolą oskrzela, a teraz dymem je czule
Opatuliłaś i zamawiasz sobie wódkę z Redbullem
Latacie po mieście jak Bójka, Bajka, Brawurka
Dźwigając swoje atrybuty: wóda, szampan, bibułka
Dzikie jak pustynne kresy, stepy, tajga i dżungla
A twoje rzęsy wobec mężczyzn są jak łańcuch dla kundla
Szukasz zapalniczki, ja bym dał Ci ogień
I nękał wzrokiem jak proboszcz, który gwałci bogiem
No, mon dieu, wciąż kochasz mnie, ja w to nie wątpię
Chociaż w zeszły piątek przecież poszłaś za tamtym Piotrkiem?
Ciebie znowu nie było
Gdybyś nie istniała, miastu by wygodniej się żyło
Jestem tu. Byłem tam. Zresztą w sumie, kto nie był?
Jest tu cała WWA, z wyjątkiem Ciebie
Jestem tu, byłem tam, poszłaś z koleżankami
Na tych nogach, które ja nazywam karabinami
No to marsz, marsz
Marsz, marsz, marsz
Lubisz muskulaturę
Gestykulujesz, jakbyś znów zdawała ustna maturę
Gdy Ciebie widzę momentalnie zamiast mózgu mam dziurę
Chce z tobą chadzać po knajpach, zamawiać kus-kus na spółę
Potem w nocy się kochać i rano zamawiać pizzę
Bo jesteś fajna i dobra, tylko że w złym towarzystwie
Wolicie koksować w loftach. My raczej browar przy Wiśle
Może cię pojmam i koszmar Ci zrobię, żeby się przyśnić?
Okej, za daleko
Ale chyba się zatrułem znów nóżkami z galaretą
Jutro będzie masa ibupromów, potem kawa, mleko
Ale póki mogę się na nogi dzisiaj stawiam setą
Gorzka ruda chmura znowu kropi
Zastanawiam się co robisz i gdzie teraz stawiasz kroki
I dlaczego mi nie odpisujesz, kurwa, błagam odpisz!
Nagle jesteś, rzucam setką gdzie popadnie, bo nie zdążę jej dopić
No, i
Butla się tłucze o chodnik
Idzie jakaś para do taksówki, chyba to Grosik
A ty drąc się w niebo głosy do chłopaka podchodzisz
I krzyczysz coś, co sugeruje, że się znacie z przeszłości
Ile minęło sekund? No, maks trzy
On bierze tamtą drugą i ją rzuca do taksy
To jest jest ten cały Piotr? Kurwa mać, jestem tak zły
Rzuciłbym butem w Ciebie gdyby to nie były Air Maxy
Ciebie znowu nie było
Gdybyś nie istniała, miastu by wygodniej się żyło
Jestem tu. Byłem tam. Zresztą w sumie, kto nie był?
Jest tu cała WWA, z wyjątkiem Ciebie
Jestem tu, byłem tam, poszłaś z koleżankami
Na tych nogach, które ja nazywam karabinami
No to marsz, marsz
Marsz, marsz, mar
yirak_loser14:
Tacoo to życie 🙂🖤❤
Krzysztof Łukaszewicz:
Ahhhh! Ta piosenka nigdy się nie nudzi i wzbudza nostalgię. Szósty ma kozackie blendy. O i dzk Norbi za re upload!
Wiktor Ciekawy:
Ale to zajebiscie wyszło, gratki za taki sztosowy blend😁
Oskar:
jezus jak on wpadł na taki genialny tekst 🥺🥺
Maja Ok:
Uslyszlam na tik roku szukalam miałam tylko oryginał
Potem znalazłam to i się zakochałam
fp_rembol_i_patryk:
Ta piosenka opisuje moje wakacje 2020 dosłownie
Black:
Jezus to ma taki Vibe ❤️❤️❤️😫🖐🖐
Kamil Salamonowicz:
Lubię Taco ale ten blend jest tak dobry że az żal go usuwać. Szkoda że juz któryś raz ktoś musiał uploadowac go na YouTube
Fr3szU:
kocham to !!
Marcin Claude:
Piękna muzyka, słucham i słucham codziennie tej muzyki do relaksu w pracy i po pracy i ogólnie i nigdy się nie nie nudzi, to jest jedyna muzyka , która cały czas słuchając nigdy się nie znudzi, trochę dziwne, jest taka perfekcyjna że brak słów
Kto wykonał tą muzykę to powinien Oskara dostać
Maryjane Daniel:
BYŁO HONOR SPOTKANIE DR ROMEO, WSPANIAŁEGO KREATORA, KTÓRY WRESZCIE POWRÓCIŁ UTRACONEJ 👨👩👦👦💟🌹 RADOŚCI – DO MNIE MA NIESAMOWITE ZAKLĘCIA
David Gabriel:
SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU USŁUGI DR ROMEO WSPANIAŁEGO KOŃCA NA WSZYSTKIE 🎅🌻💔💕💖👨👩👦👦ZERWANE RELACJE....
Fantastycznie znaleźć to znowu na yt. Kto wie, dlaczego zniknęło to z kanału Szustego?
Faust:
Dziękuję bardzo za reupload
Alex Deginder:
Chłopie masz suba!!! To jest 🔥🔥🔥🔥🔥🔥
Mikołaj stąporek:
Vibe zycia 🥺❤️
Renata Brańska:
jezu jakie to jest śliczne o boziu
Jakub Buyo Baliński:
W chuj lepsze niż oryginał
Konrad:
Lepsze niż oryginał to jest moc !
Soilek:
Pamiętam jak na musically było to kilka lat temu🥲
Aesthetic_A&N:
ZAJEBISTE😻😻😻
Shotasu:
Kocham poprostu kocham
Liliana Przydryga:
Ta piosenka to życie 😊<333
Chester!:
Wbijam tam z grubej rury, upijam się, mówię bzdury I zaraz dostanę mandat, bo warczy ten kundel bury Funkcjonariusza widzę, co łypie ze suczej fury Bo widział jak tańczę w kroplach deszczyku z tej rudej chmury Drga mi grdyka, nie słyszę, bo gra muzyka Te dziewki ciągną te kreski (nie wspomną o Mazowieckim) Me serce znów za mną tęskni, bo znowu te lufy łykam I całe od kul dziurawe i jak Rambo kuśtykam (W tym mieście) nikt już nie tańczy (W tym mieście) tango to frykas Panowie owocowi chcą bananem mango dotykać Gardło nam usycha po narkotykach Każdy się z czartem i niefartem i ze szklanką boryka Biały proch Ci leci na czarne szpilki Pewnie wciągasz biel, jak kiedyś wciągałaś Big Milki Jestem tu, powiedzieli mi, że wyszłaś o pierwszej A twoje usta się błyszczały jak lipcowe czereśnie [Refren] Ciebie znowu nie było Gdybyś nie istniała, miastu by wygodniej się żyło Jestem tu. Byłem tam. Zresztą w sumie, kto nie był? Jest tu cała WWA, z wyjątkiem Ciebie Jestem tu, byłem tam, poszłaś z koleżankami Na tych nogach, które ja nazywam karabinami No to marsz, marsz Marsz, marsz, marsz [Zwrotka 2] Szukam cię po shot-barach Z dziewczynami wyglądacie jakbyście były na Oscarach Ja i koledzy oświadczymy wam się od zaraz Choć stanowimy pewnie jakąś bandę ciot dla was Wiążesz włosy w cebulę I pewnie świat Cię denerwuje jak Alutka Jędrulę Pewnie Cię bolą oskrzela, a teraz dymem je czule Opatuliłaś i zamawiasz sobie wódkę z Redbullem Latacie po mieście jak Bójka, Bajka, Brawurka Dźwigając swoje atrybuty: wóda, szampan, bibułka Dzika jak pustynne kresy, stepy, tajga i dżungla A twoje rzęsy wobec mężczyzn są jak łańcuch dla kundla Szukasz zapalniczki, ja bym dał Ci ogień I nękał wzrokiem jak proboszcz, który gwałci bokiem No, mon dieu, wciąż kochasz mnie, ja w to nie wątpię Chociaż w zeszły piątek przecież poszłaś za tamtym Piotrkiem? [Refren] [Zwrotka 3] Lubisz muskulaturę Gestykulujesz, jakbyś znów zdawała ustna maturę Gdy ciebie widzę momentalnie zamiast mózgu mam dziurę Chce z tobą chadzać po knajpach, zamawiać kus-kus na spółę Potem w nocy się kochać i rano zamawiać pizzę Bo jesteś fajna i dobra, tylko że w złym towarzystwie Wolicie koksować w loftach. My raczej browar przy Wiśle Może cię pojmam i koszmar Ci zrobię, żeby się przyśnić? Okej, za daleko Ale chyba się zatrułem znów nóżkami z galaretą Jutro będzie masa ibupromów, potem kawa, mleko Ale póki mogę się na nogi dzisiaj stawiam setą Gorzka ruda chmura znowu kropi Zastanawiam się co robisz i gdzie teraz stawiasz kroki I dlaczego mi nie odpisujesz, kurwa, błagam odpisz! Nagle jesteś, rzucam setką gdzie popadnie, bo nie zdążę jej dopić No, i Butla się tłucze o chodnik Idzie jakaś para do taksówki, chyba to Grosik A ty drąc się w niebo głosy do chłopaka podchodzisz I krzyczysz coś, co sugeruje, że się znacie z przeszłości Ile minęło sekund? No, maks trzy On bierze tamtą drugą i ją rzuca do taksy To jest jest ten cały Piotr? Kurwa mać, jestem tak zły Rzuciłbym butem w Ciebie gdyby to nie były air maxy [Refren] Ciebie znowu nie było Gdybyś nie istniała, miastu by wygodniej się żyło Jestem tu. Byłem tam. Zresztą w sumie, kto nie był? Jest tu cała WWA, z wyjątkiem Ciebie Jestem tu, byłem tam, poszłaś z koleżankami Na tych nogach, które ja nazywam karabinami No to marsz, marsz Marsz, marsz, marsz
Alicja Bukowiecka:
Ale vibe ❤️
Marta Adamiec :D:
Nadal tu jestem 😍To jest piękne idealne do słuchania podczas jazdy do szkoły 🥴
Thekashiii:
Kocham ta piosenke
kamo:
Dawać to na spotify
Antoni Matusiak:
Ale zajebiste czy tylko ja naprawde myslalem ze to orginał.
Maja Mamica:
Potrzebuję tego na Spotify plz
DJ SpideeR:
Piękne!
Patryk Sokołowski:
jezu jaki vibe 😩✋
Marta Paluszkiewicz:
Mega jest polecam❤🔥
ola wybraniec:
Czemu to ma taki vibe 😭✋
Matuesz Świstek:
Taco to poeta
Karol:
Ten blend ma taki vibe WARSZAWY ;00
Lukas Heron:
Najpiękniejsza piosenka
Ksawier Czarnecki:
Kocham ta piosenke ZD
koko pro x:
To było 26 lipca 2021 jest 17 grudnia 2021 ja tego ku#wa słucham do tej pory codziennnie i czekam przy muzyce gdy mi crusch odpisze <3
Milena Szmigielska:
Upijam się, mówię bzdury
I zaraz dostanę mandat
Bo warczy ten kundel bury
Funkcjonariusza widzę, co łypie ze suczej fury
Bo widział jak tańczę w kroplach deszczyku z tej rudej chmury
Drga mi grdyka, nie słyszę, bo gra muzyka
Te dziewki ciagną te kreski, nie wspomną o Mazowieckim
Me serce znów za mną tęskni, bo znowu te lufy łykam
I całe od kul dziurawe i jak Rambo kuśtykam
W tym mieście nikt już nie tańczy
W tym mieście tango to frykas
Panowie owocowi chcą bananem mango dotykać
Gardło nam usycha po narkotykach
Każdy się z czartem i niefartem i ze szklanką boryka
Biały proch Ci leci na czarne szpilki
Pewnie wciągasz biel, jak kiedyś wciągałaś Big Milki
Jestem tu, powiedzieli mi, że wyszłaś o pierwszej
A Twoje usta się błyszczały jak lipcowe czereśnie
Ciebie znowu nie było
Gdybyś nie istniała, miastu by wygodniej się żyło
Jestem tu, byłem tam, zresztą w sumie, kto nie był?
Jest tu cała WWA, z wyjątkiem Ciebie
Jestem tu, byłem tam, poszłaś z koleżankami
Na tych nogach, które ja nazywam karabinami
No to marsz, marsz
Marsz, marsz, marsz
Szukam Cię po shot-barach
Z dziewczynami wyglądacie jakbyście były na Oscarach
Ja i koledzy oświadczymy wam się od zaraz
Choć stanowimy pewnie jakąś bandę ciot dla was
Wiążesz włosy w cebulę
I pewnie świat Cię denerwuje jak Alutka Jędrulę
Pewnie Cię bolą oskrzela, a teraz dymem je czule
Opatuliłaś i zamawiasz sobie wódkę z Redbullem
Latacie po mieście jak Bójka, Bajka, Brawurka
Dźwigając swoje atrybuty: wóda, szampan, bibułka
Dzika jak pustynne kresy, stepy, tajga i dżungla
A Twoje rzęsy wobec mężczyzn są jak łańcuch dla kundla
Szukasz zapalniczki, ja bym dał Ci ogień
I nękał wzrokiem jak proboszcz, który gwałci bokiem
No, mon dieu, wciąż kochasz mnie, ja w to nie wątpię
Chociaż w zeszły piątek przecież poszłaś za tamtym Piotrkiem
Ciebie znowu nie było
Gdybyś nie istniała, miastu by wygodniej się żyło
Jestem tu, byłem tam, zresztą w sumie, kto nie był?
Jest tu cała WWA, z wyjątkiem Ciebie
Jestem tu, byłem tam, poszłaś z koleżankami
Na tych nogach, które ja nazywam karabinami
No to marsz, marsz
Marsz, marsz, marsz
Lubisz muskulaturę
Gestykulujesz, jakbyś znów zdawała ustną maturę
Gdy Ciebie widzę momentalnie zamiast mózgu mam dziurę
Chcę z Tobą chadzać po knajpach, zamawiać kuskus na spółę
Potem w nocy się kochać i rano zamawiać pizzę
Bo jesteś fajna i dobra, tylko że w złym towarzystwie
Wolicie koksować w loftach, my raczej browar przy Wiśle
Może Cię pojmam i koszmar Ci zrobię, żeby się przyśnić?
Okej, za daleko
Ale chyba się zatrułem znów nóżkami z galaretą
Jutro będzie masa Ibupromów, potem kawa, mleko
Ale póki mogę się na nogi dzisiaj stawiam setą
Gorzka ruda chmura znowu kropi
Zastanawiam się, co robisz i gdzie teraz stawiasz kroki
I dlaczego mi nie odpisujesz, kurwa, błagam, odpisz
Nagle jesteś, rzucam setką, gdzie popadnie
Bo nie zdążę jej dopić
No, i...
Butla się tłucze o chodnik
Idzie jakaś para do taksówki, chyba to Grosik
A Ty drąc się w niebogłosy do chłopaka podchodzisz
I krzyczysz coś, co sugeruje, że się znacie z przeszłości
Ile minęło sekund? No, maks trzy
On bierze tamtą drugą i ją rzuca do taksy
To jest jest ten cały Piotr? Kurwa mać, jestem tak zły
Rzuciłbym butem w Ciebie, gdyby to nie były Air Maxy
Ciebie znowu nie było
Gdybyś nie istniała, miastu by wygodniej się żyło
Jestem tu, byłem tam, zresztą w sumie, kto nie był?
Jest tu cała WWA, z wyjątkiem Ciebie
Jestem tu, byłem tam, poszłaś z koleżankami
Na tych nogach, które ja nazywam karabinami
No to marsz, marsz
Marsz, marsz, marsz
Markanius Production:
Swego czasy ten blend miał ponad 100mln wyświetleń i znalazł się na pierwszym miejscu w filmie pt. coś w stylu "blendy, które przebiły oryginał".
Ava:
Edit: Dzięki za 1200 polubień ludzie❤
gaha.life_466:
kapi :P:
Kotelek:
Jest to piosenka która towarzyszyła nam w dobrych i złych chwilach oraz była nuta którą przebiła oryginał ten blend miał ponad 100mln wyświetleń. Pozdro :)
Nikola:
Matt Matthews:
qubafootbag:
TrueSokolnik:
Owoc ek:
Kontuzja:
lipka1987:
Zosia._.jestem:
La Wiktoria:
Tęsknie za czasami z gimnazjum:) ahh
Ninormalny:
ufxeuzyez Hgxyfxyfxyfc:
Darek Sanecki:
Miki:
XHUBERTUSX:
Darek Sanecki:
Klaudia Drozd:
Ktos:
Wiktoria 18:
Zuza:
Samodzielny Popuś:
Kacperek:
Julia Sikorska:
Unbeatable Player:
Natalia _:
Ania UwU:
Bruno_:
Marta 713:
nie wiem tego:
Maciej Kaleciński:
Kamil Malski:
Marlon Leja:
Kindziaxx:
Justynka:
Angela Angella:
Angelika Zaluszniewska:
Natalia R:
Bandzino:
Antoni Piłat:
ergun nalli:
Amelia Starczewska:
Karolina p:
I zaraz dostanę mandat, bo warczy ten kundel bury
Funkcjonariusza widzę, co łypie ze suczej fury
Bo widział jak tańczę w kroplach deszczyku z tej rudej chmury
Drga mi grdyka, nie słyszę, bo gra muzyka
Te dziewki ciągną te kreski, nie wspomną o Mazowieckim
Me serce znów za mną tęskni, bo znowu te lufy łykam
I całe od kul dziurawe i jak Rambo kuśtykam
W tym mieście nikt już nie tańczy
W tym mieście tango to frykas
Panowie owocowi chcą bananem mango dotykać
Gardło nam usycha po narkotykach
Każdy się z czartem i niefartem i ze szklanką boryka
Biały proch Ci leci na czarne szpilki
Pewnie wciągasz biel, jak kiedyś wciągałaś Big Milki
Jestem tu, powiedzieli mi, że wyszłaś o pierwszej
A twoje usta się błyszczały jak lipcowe czereśnie
Ciebie znowu nie było
Gdybyś nie istniała, miastu by wygodniej się żyło
Jestem tu. Byłem tam. Zresztą w sumie, kto nie był?
Jest tu cała WWA, z wyjątkiem Ciebie
Jestem tu, byłem tam, poszłaś z koleżankami
Na tych nogach, które ja nazywam karabinami
No to marsz, marsz
Marsz, marsz, marsz
Szukam Cię po shot-barach
Z dziewczynami wyglądacie jakbyście były na Oscarach
Ja i koledzy oświadczymy wam się od zaraz
Choć stanowimy pewnie jakąś bandę ciot dla Was
Wiążesz włosy w cebulę
I pewnie świat Cię denerwuje jak Alutka Jędrulę
Pewnie Cię bolą oskrzela, a teraz dymem je czule
Opatuliłaś i zamawiasz sobie wódkę z Redbullem
Latacie po mieście jak Bójka, Bajka, Brawurka
Dźwigając swoje atrybuty: wóda, szampan, bibułka
Dzikie jak pustynne kresy, stepy, tajga i dżungla
A twoje rzęsy wobec mężczyzn są jak łańcuch dla kundla
Szukasz zapalniczki, ja bym dał Ci ogień
I nękał wzrokiem jak proboszcz, który gwałci bogiem
No, mon dieu, wciąż kochasz mnie, ja w to nie wątpię
Chociaż w zeszły piątek przecież poszłaś za tamtym Piotrkiem?
Ciebie znowu nie było
Gdybyś nie istniała, miastu by wygodniej się żyło
Jestem tu. Byłem tam. Zresztą w sumie, kto nie był?
Jest tu cała WWA, z wyjątkiem Ciebie
Jestem tu, byłem tam, poszłaś z koleżankami
Na tych nogach, które ja nazywam karabinami
No to marsz, marsz
Marsz, marsz, marsz
Lubisz muskulaturę
Gestykulujesz, jakbyś znów zdawała ustna maturę
Gdy Ciebie widzę momentalnie zamiast mózgu mam dziurę
Chce z tobą chadzać po knajpach, zamawiać kus-kus na spółę
Potem w nocy się kochać i rano zamawiać pizzę
Bo jesteś fajna i dobra, tylko że w złym towarzystwie
Wolicie koksować w loftach. My raczej browar przy Wiśle
Może cię pojmam i koszmar Ci zrobię, żeby się przyśnić?
Okej, za daleko
Ale chyba się zatrułem znów nóżkami z galaretą
Jutro będzie masa ibupromów, potem kawa, mleko
Ale póki mogę się na nogi dzisiaj stawiam setą
Gorzka ruda chmura znowu kropi
Zastanawiam się co robisz i gdzie teraz stawiasz kroki
I dlaczego mi nie odpisujesz, kurwa, błagam odpisz!
Nagle jesteś, rzucam setką gdzie popadnie, bo nie zdążę jej dopić
No, i
Butla się tłucze o chodnik
Idzie jakaś para do taksówki, chyba to Grosik
A ty drąc się w niebo głosy do chłopaka podchodzisz
I krzyczysz coś, co sugeruje, że się znacie z przeszłości
Ile minęło sekund? No, maks trzy
On bierze tamtą drugą i ją rzuca do taksy
To jest jest ten cały Piotr? Kurwa mać, jestem tak zły
Rzuciłbym butem w Ciebie gdyby to nie były Air Maxy
Ciebie znowu nie było
Gdybyś nie istniała, miastu by wygodniej się żyło
Jestem tu. Byłem tam. Zresztą w sumie, kto nie był?
Jest tu cała WWA, z wyjątkiem Ciebie
Jestem tu, byłem tam, poszłaś z koleżankami
Na tych nogach, które ja nazywam karabinami
No to marsz, marsz
Marsz, marsz, marsz
Kacper Ochwat:
Maja Ok:
Michał Freitag:
David Gabriel:
Lewandowski:
I zaraz dostanę mandat, bo warczy ten kundel bury
Funkcjonariusza widzę, co łypie ze suczej fury
Bo widział jak tańczę w kroplach deszczyku z tej rudej chmury
Drga mi grdyka, nie słyszę, bo gra muzyka
Te dziewki ciągną te kreski, nie wspomną o Mazowieckim
Me serce znów za mną tęskni, bo znowu te lufy łykam
I całe od kul dziurawe i jak Rambo kuśtykam
W tym mieście nikt już nie tańczy
W tym mieście tango to frykas
Panowie owocowi chcą bananem mango dotykać
Gardło nam usycha po narkotykach
Każdy się z czartem i niefartem i ze szklanką boryka
Biały proch Ci leci na czarne szpilki
Pewnie wciągasz biel, jak kiedyś wciągałaś Big Milki
Jestem tu, powiedzieli mi, że wyszłaś o pierwszej
A twoje usta się błyszczały jak lipcowe czereśnie
Ciebie znowu nie było
Gdybyś nie istniała, miastu by wygodniej się żyło
Jestem tu. Byłem tam. Zresztą w sumie, kto nie był?
Jest tu cała WWA, z wyjątkiem Ciebie
Jestem tu, byłem tam, poszłaś z koleżankami
Na tych nogach, które ja nazywam karabinami
No to marsz, marsz
Marsz, marsz, marsz
Szukam Cię po shot-barach
Z dziewczynami wyglądacie jakbyście były na Oscarach
Ja i koledzy oświadczymy wam się od zaraz
Choć stanowimy pewnie jakąś bandę ciot dla Was
Wiążesz włosy w cebulę
I pewnie świat Cię denerwuje jak Alutka Jędrulę
Pewnie Cię bolą oskrzela, a teraz dymem je czule
Opatuliłaś i zamawiasz sobie wódkę z Redbullem
Latacie po mieście jak Bójka, Bajka, Brawurka
Dźwigając swoje atrybuty: wóda, szampan, bibułka
Dzikie jak pustynne kresy, stepy, tajga i dżungla
A twoje rzęsy wobec mężczyzn są jak łańcuch dla kundla
Szukasz zapalniczki, ja bym dał Ci ogień
I nękał wzrokiem jak proboszcz, który gwałci bogiem
No, mon dieu, wciąż kochasz mnie, ja w to nie wątpię
Chociaż w zeszły piątek przecież poszłaś za tamtym Piotrkiem?
Ciebie znowu nie było
Gdybyś nie istniała, miastu by wygodniej się żyło
Jestem tu. Byłem tam. Zresztą w sumie, kto nie był?
Jest tu cała WWA, z wyjątkiem Ciebie
Jestem tu, byłem tam, poszłaś z koleżankami
Na tych nogach, które ja nazywam karabinami
No to marsz, marsz
Marsz, marsz, marsz
Lubisz muskulaturę
Gestykulujesz, jakbyś znów zdawała ustna maturę
Gdy Ciebie widzę momentalnie zamiast mózgu mam dziurę
Chce z tobą chadzać po knajpach, zamawiać kus-kus na spółę
Potem w nocy się kochać i rano zamawiać pizzę
Bo jesteś fajna i dobra, tylko że w złym towarzystwie
Wolicie koksować w loftach. My raczej browar przy Wiśle
Może cię pojmam i koszmar Ci zrobię, żeby się przyśnić?
Okej, za daleko
Ale chyba się zatrułem znów nóżkami z galaretą
Jutro będzie masa ibupromów, potem kawa, mleko
Ale póki mogę się na nogi dzisiaj stawiam setą
Gorzka ruda chmura znowu kropi
Zastanawiam się co robisz i gdzie teraz stawiasz kroki
I dlaczego mi nie odpisujesz, kurwa, błagam odpisz!
Nagle jesteś, rzucam setką gdzie popadnie, bo nie zdążę jej dopić
No, i
Butla się tłucze o chodnik
Idzie jakaś para do taksówki, chyba to Grosik
A ty drąc się w niebo głosy do chłopaka podchodzisz
I krzyczysz coś, co sugeruje, że się znacie z przeszłości
Ile minęło sekund? No, maks trzy
On bierze tamtą drugą i ją rzuca do taksy
To jest jest ten cały Piotr? Kurwa mać, jestem tak zły
Rzuciłbym butem w Ciebie gdyby to nie były Air Maxy
Ciebie znowu nie było
Gdybyś nie istniała, miastu by wygodniej się żyło
Jestem tu. Byłem tam. Zresztą w sumie, kto nie był?
Jest tu cała WWA, z wyjątkiem Ciebie
Jestem tu, byłem tam, poszłaś z koleżankami
Na tych nogach, które ja nazywam karabinami
No to marsz, marsz
Marsz, marsz, mar
yirak_loser14:
Krzysztof Łukaszewicz:
Wiktor Ciekawy:
Oskar:
Maja Ok:
Potem znalazłam to i się zakochałam
fp_rembol_i_patryk:
Black:
Kamil Salamonowicz:
Fr3szU:
Marcin Claude:
Kto wykonał tą muzykę to powinien Oskara dostać
Maryjane Daniel:
David Gabriel:
Karol Λ Karlik Dmitroca:
i love you:
MESSI Z OSIEKA:
Lena okk:
Robertop19811 Robertop19811:
zuzia:
dawidQ:
Haravelle:
Faust:
Alex Deginder:
Mikołaj stąporek:
Renata Brańska:
Jakub Buyo Baliński:
Konrad:
Soilek:
Aesthetic_A&N:
Shotasu:
Liliana Przydryga:
Chester!:
Alicja Bukowiecka:
Marta Adamiec :D:
Thekashiii:
kamo:
Antoni Matusiak:
Maja Mamica:
DJ SpideeR:
Patryk Sokołowski:
Marta Paluszkiewicz:
ola wybraniec:
Matuesz Świstek:
Karol:
Lukas Heron:
Ksawier Czarnecki:
koko pro x:
Nerwowy_Maciek:
Natala: